Zwyczaje w Chinach
2 min readChiny to olbrzymi kraj, który pod wieloma względami różni się od Polski. Przede wszystkim jeśli chodzi o panujące zwyczaje oraz tradycje. A to oznacza, że jeżeli wycieczka do Chin jest jednym z naszych marzeń, które mamy w niedalekiej przyszłości zrealizować, to czas najwyższy, aby nabyć chociaż podstawową wiedzę w kwestii zwyczajów. Z jednej strony poznawanie innej kultury będzie bardzo ciekawe i fascynujące, a z drugiej, pozwoli uniknąć gafy. Choć czasami nawet mając odpowiednią wiedzę, nie jest trudno o nietakt. Wszystko ze względu na przyzwyczajenia, które należą do naszej codzienności… Polecamy, aby przed podróżą do Chin kupić sobie jakiś poradnik, albo zagłębić się w tę tematykę na różnych stronach internetowych. Zapewniamy, że taki wstęp będzie bardzo interesujący, podsyci naszą ciekawość Chinami i sprawi, że nie będziemy mogli doczekać się podróży.
O tym należy pamiętać, będąc w Chinach?
Jak wycieczka do Chin, to koniecznie z odpowiednią wiedzą o tym kraju, a konkretnie o panujących w nim zwyczajach. Zacznijmy od tego, co w Polsce jest czymś bardzo naturalnym i wyrażającym pozytywne emocje względem drugiej osoby, a mianowicie pocałunku w policzek na powitanie. W Chinach jest to niedopuszczalnie, a powitanie ogranicza się wyłącznie do uścisku dłoni. Inną ciekawostką jest to, że tam nie ma zwyczaju wręczania kwiatów. Po prostu się tego nie robi. Kolejna różnica, jaką jest zauważalna między Polską a Chinami to to, że Chińczycy doprowadzając swoich gości, zawsze wychodzą z nimi za próg. Nie dziwić powinien nas też fakt, jak zobaczymy, że mieszkańcy Chin na pomidora sypią nie sól, a cukier. Z kolei to co u nas uważane jest za niekulturalne zachowanie, czyli mlaskanie i siorbanie przy stole, tam traktowane jest jako pochwała dla gospodyni, ponieważ oznacza, że potrawy były smaczne. A więc w Chinach możemy mlaskać i siorbać do woli, a na pewno zostanie to miło odebrane przez gospodarzy i wywoła uśmiech na ich twarzach. Ale to tyle jeśli chodzi o swobodę, ponieważ publiczne przytulnie i wyrażanie uczuć jest już bardzo źle odbierane i raczej nie ujrzymy całujących się na ulicy Chińczyków.